Działamy w pięknym miejscu Nad drzewami już od dawna, ale dopiero od września 2023 ruszamy pełną parą 💪
Nowy grafik rusza od poniedziałku 11.09.23
Nowy grafik, a w nim joga od poniedziałku do czwartku👌Wszystkie zajęcia będą się odbywać o godz. 18.30. Możesz na swoim karnecie przychodzić na zajęcia z grafiku, tak jak Ci pasuje 🧘
Nowy sezon rozpoczynamy grupą początkującą.
Poniedziałki i środy to zajęcia delikatniejsze, wtorki i czwartki będą zajęciami bardziej intensywnymi💪🤸
Ceny pozostają bez zmian! Karnety i ceny w zakładce Zajęcia
Zapraszam każdego chętnego 🤩
11.09.23 rusza nowa grupa dla początkujących!
Zapraszamy wszystkie nowe osoby, które pragną rozpocząć przygodę z rozciąganiem, medytacją i ogólnym wzmacnianiem do zapisów!
Grupa początkująca będzie spotykać się w każdy poniedziałek g.18.30 zaczynając od 11.09.23.
Potrzebna jest mata do ćwiczeń, wygodny strój, ewentualnie ulubiony kocyk i dobry nastrój 😀
Jeśli nie masz maty możesz ją u nas pożyczyć na czas zajęć.
Wystarczy napisać lub zadzwonić 👍
Adres mailowy: czasnajoge.mc@gmail.com
Możesz też pisać przez Messenger, WhatsApp, Instagram
Słońce czy deszcz-lato to piękny czas, który często chcemy spędzić leniwie..warto znaleźć czas na swoje przyjemności, zadbać o Siebie, o ciało i wnętrze.. masaże w bliskości natury dają dodatkowe ukojenie. Zieleń, kwiaty, odgłosy ptaków..to już nas uspokaja.. a gdy dołączyć do tego dotyk.. pachnący ajurwedyjski olej..rozpuszczam w nim naturalne olejki eteryczne..to przepis na głęboki relaks.
czy może w stylu hawajskim– długi proces dotyku i pracy z energią obejmujący całe ciało.
tworzę nowy styl masażu opartego na technikach powyższych wyuczonych i sprawdzonych, plus to co czuję, że mogę dołożyć od siebie. Możesz wspomóc mnie swoją otwartością na coś nowego, jeśli pragniesz doświadczenia dotyku w moim indywidualnym stylu zapraszam na masaż bez nazwy, może to Ty ją stworzysz..
Dźwięk to wibracja, bez której życie byłoby niepełne.
Gramy, śpiewamy, mantrujemy, wyjemy, krzyczymy, zawodzimy.. ach jakże wiele jest możliwości komunikacji ze światem poprzez dźwięk, korzystamy z niego często nieświadomie, to nasze naturalne narzędzie niezbędne do życia.
Koncerty na misach i gongach
To głęboka podróż, bywa, że staje się dla słuchacza wielką transformacją. Będąc w pomieszczeniu wypełnionym nakładającymi się na siebie falami dźwięków czujesz, że jesteś w nich zanurzony, otacza Cię muzyka i drżąca wibracja. Fale nas otaczają i przenikają głęboko, do każdej komórki ciała. Bez względu na to co myślisz, w co wierzysz.. twoje ciało zostaje poddane strukturyzacji na poziomie komórkowym.
Woda w żywym organizmie może mieć różną formę, najistotniejsze dla jej przyswojenia jest to, by układała się w heksagonalną strukturę wodoru i tlenu, to tzw. „struktura idealna” którą posiadać może jedynie krystaliczna woda. Wierzę w to, że wibracja misy czy gongu mogą tak właśnie ułożyć wodę w Twoim ciele, iż staniesz się krystaliczną istotą. Dlatego jest to proces, który może być różnie odczuwany, czasem jest radosny i wzniosły, ale bywa bolesny. Nosimy w sobie wiele ukrytych przeżyć i czasem wibracja dźwięku potrafi dojść na prawdę głęboko do sedna problemu zapisanego głęboko w ciele. To może się objawiać euforią, spokojem, ale niekiedy strachem, niepokojem czy nawet bólem.
Najważniejsze być świadomym możliwych efektów i poddać się procesowi, który bez względu na wszystko będzie uzdrowieniem, często wskazaniem nowej życiowej drogi.
Bywa też, że nic szczególnego się nie zadziewa, jest to przyjemny, relaksacyjny koncert, który i tak wpłynął na wnętrze tylko w łagodniejszy sposób.
Bez względu na to co się wydarzy, warto doświadczyć i mieć własne zdanie.
Ale nie tylko głębia i wzniosłe ideały nam przyświecają, lubimy się bawić dźwiękami, eksperymentować i szukać radochy w śpiewie, ruchu, opowieściach.. nigdy nie wiesz, gdzie Cię zabierzemy w podróż, może głęboko do wnętrza, a może będzie lekko i frywolnie.
Jedno jest pewne, za każdym razem doświadczysz czego innego, wpływa na nas rzeczywistość, miliony zmiennych, pogoda, układy planet, samopoczucie, energia ludzi, którzy przyszli a także miejsce.. ile razy byś nie przyszedł, zawsze dostaniesz coś innego, nie oczekuj więc niczego, bądź otwarty i czerp z przestrzeni na całego.
Jestem Liliana- joginka, masażystka, wiedźmowata baba spod lasu, dumna z tego co robi, jestem dla Was, pragnę oczyszczać to co ciężkie i nie komplikować tego co proste:)
Michał- mój kumpel, przyjaciel, muzyk, dźwiękoterapeuta, certyfikowany praktyk masażu dźwiękiem, prosty chłop z głębokim wnętrzem, otwartym sercem, szczerym, szorstkim obyciem i łagodnym przekazem tego, co niesie dźwięk dla człowieka.
Jesteśmy w nowym miejscu!! Może nie do końca jest nowe, bo od dawna spotykamy się w Coniewie na warsztatach, ale od teraz jesteśmy tu na stałe 🤸😀
To bardzo przyjazne miejsce, które wciąż się rozwija proponując ciągle coś nowego👌
Dokladnie 27.04.2023 ruszamy z jogowym grafikiem w tym uroczym miejscu. Jest wprost idealne do naszych jogowych działań, mam więc wiarę w to, że lekka niedogodność spowodowana dojazdem Was nie zniechęci.
Coniew jest położony blisko Góry Kalwarii, łatwy i szybki dojazd od miasta, piękna okolica oraz słynny szlak rowerowy.
Spontanicznie, szybko zorganizowaliśmy się z Michałem, aby zagrać koncert w niedzielny wieczór w Zalesiu Górnym w Lasjoga ❤️
Zapraszamy godz.19.00 przybywajcie z każdym groszem
Kwestujemy dla najpiękniejszej Orkiestry Świata😃
Przyświeca nam radosna misja, będziemy podsycać ją muzyką i śpiewem ☀️ Zapraszamy do wspólnego tworzenia tego wyjątkowego wieczoru po prostu byciem, uśmiechem, dobrym słowem i datkiem na rzecz tej wyjątkowej Wielkiej Orkiestry❤️
Mamy niewielką przestrzeń, ale nie chodzi przecież o wygodę a o piękną energię jaką ma w sobie każdy finał Orkiestry. Cieszymy się, że możemy być jej częścią 🙏☀️ ❤️😃
(ten tekst pisałam, gdy zaczynałam zajęcia w kolejnej przestrzeni w Górze Kalwarii, było to bardzo przyjemne miejsce, w którym dobrze udało nam się przetrwać jesień i zimę 2022/23).
Nasza sala💜
Od kilku lat prowadzę zajęcia w różnych miejscach Góry Kalwarii, jakoś mnie to miasteczko pociąga i wciąż wierzę, że znajdę tutaj swój stały port. Podjęłam więc kolejne wyzwanie prowadzenia zajęć w Górze 💪
Wiele osób mi mówi, że to się nie uda, że to miasteczko jest uśpione i nikt nie będzie przychodził dla swojego rozwoju. A ja mimo to znów podejmuję walkę o zainteresowanie mieszkańców Góry Kalwarii i okolic. Wiem, że jest tutaj sporo pięknych ludzi, do których jeszcze nie dotarłam.
To były ciężkie 3 lata..ale życie wciąż się toczy i warto zadbać wspólnie o kondycję i nową świadomość w nas. Pragnę odrodzić się w tym pięknym uśpionym miasteczku jak Feniks podnieść się z popiołów i tchnąć ducha odnowy w tutejszą rzeczywistość ☀️
Mam takie postanowienie na stary rok, z nowym będę kreować już kolejne etapy wraz z Wami w naszej pięknej jogowej przestrzeni w eMKmed.
To miejsce, które udostępnia nam Magda (właścicielka eMKmed) będzie funkcjonować dla społeczności, dla każdego zainteresowanego ruchem i własnym rozwojem. Dzięki uprzejmości Magdy mogę rozwinąć skrzydła i być dla Was nie tylko nauczycielem jogi. Będziemy prowadzić różne tematyczne warsztaty o jodze, tantrze, medytacji. Będziemy zapraszać zaprzyjaźnionych profesjonalistów w swoich dziedzinach,aby przybliżyć Wam ten fascynujący świat jogi i medytacji. Pragnę wrócić do lubianej przez wiele osób tradycji koncertów żywej muzyki na misach i gongach. To wszystko już wkrótce będzie się wydarzać, wystarczy obserwować stronę lub zaglądać do nas na zajęcia ☯️
Zrodził się w Nas pomysł, aby podarować swój wspólny potencjał i czas dla każdego, kto lubi ruch, muzykę, medytację i pracę z intencją.
Jesteśmy dwojgiem ludzi o podobnym postrzeganiu świata i chęci nieustannego rozwoju siebie.
Ten projekt powstał z pasji do ruchu, dźwięku i wiary w samouzdrowienie. Wraz z Michałem łączymy swoje pasje w cyklicznym projekcie, który nazwaliśmy FullMoov.
FullMoove- to ruch, intencja i żywy dźwięk. Praktyka jogi z miękkością, która ma na celu wyzwolić w Tobie intuicyjny ruch i utrzymać Cię w przepływie. Medytacja w ruchu wypełniona muzyką. Ten projekt to pomysł na połączenie delikatnej praktyki jogi z muzyką wykonywaną na żywo. Praktyka jogi z dłuższą medytacją dająca możliwość łatwiejszego wglądu w siebie. Będziemy w przepływie, prowadzeni przez wibracje dźwięku-a więc ruch przestrzeni, która będzie uruchamiać nas fizycznie i niefizycznie.
To wszystko umieściliśmy w FullMoov.
Liliana
Liliana Celmer- to ja, o mnie jest cała ta strona. Joginka i masażystka, staram się dotrzeć do innych poprzez energię ruchu, oddechu i dotyk.
Zawodowo zajmuje się realizacją dźwięków w zakresie postprodukcji. Michał używa dźwięku tak, aby stworzyć przestrzeń do autoregeneracji każdego z odbiorców, na poziomie ciała fizycznego, mentalnego oraz ducha. Komponuje muzykę relaksacyjną. Jest certyfikowanym masażystą misami dźwiękowymi wg metody P. Hessa. Od 2016 roku pracuje aktywnie z dźwiękiem jako medium profilaktyki zdrowotnej.
Pierwsza edycja FullMoov ruszyła 7. 11. 22 w kameralnej szkole jogi Lasjoga Katarzyny Borowskiej w Zalesiu Górnym. To zaciszne miejsce wśród drzew, stało się pięknym dopełnieniem naszego projektu.
To jak rozwinie się nasz projekt zależy od ludzi, energii grupy, od tego co poczujemy i gdzie zaprowadzi nas intuicja.
Zachęcam do nudy 😀 zaraz znów wpadniemy w codzienny kołowrót zdarzeń 🙆♀️ Zanim to się stanie daj sobie czas na nic nierobienie. Jeśli nie możesz pozwolić sobie na taki luksus celebruj te intymne chwile, w których jesteś sam/a ze sobą. Pozwól sobie na pyszną kawę, może lody czy ciastko i poupajaj się tą cenną chwilą.. pomyśl co mogłoby sprawić Ci radość. Czasem to takie proste, uśmiech do siebie w lustrze lub do kogoś bliskiego, a może do kogoś obcego.. spacer, kąpiel, ja lubię spojrzeć w niebo na słońce, chmury lub księżyc.. Poczuj się choć przez chwilę dobrze ze sobą i światem, nic więcej i aż tyle. To na prawdę pomaga mieć częściej uśmiech na twarzy i w sercu 🌿💚🌞
Lato w pełni, więc zapraszamy na krótki i treściwy warsztat jogi, który pozwoli wykorzystać i utrwalić słoneczną energię🌻 Nie trzeba nigdzie wyjeżdżać ani nocować, wystarczy, że zarezerwujesz trochę czasu w weekend 13-14.08.22 i wpadniesz do nas na trochę. Nasze warsztaty podzielone są na dwa dni, na które składają się 3-godzinne bloki treningowe tak, aby każdy mógł stopniowo dojść do trudniejszych asan. Pierwszy dzień to zestaw pozycji związanych ze skłonami. Skłony, te stojące, jak i te wykonywane na siedząco, sprawiają wrażenie dość łatwych, ale są to jedne z najtrudniejszych, wymagających najwięcej skupienia i siły woli ćwiczeń. W sobotę poznawać będziemy techniki „asan skłonowych”, a także pracę mięśni i systemu nerwowego podczas wykonywania skłonów. Drugi blok zaplanowany na niedzielę, dotyczyć będzie balansów na rękach, a więc bakasan, kaundinyasan i majurasan. Te bardzo efektownie asany nie są wcale tak trudne, jak się wydają. Na naszych warsztatach poznawać będziemy techniki wprowadzające do „balansowania nad matą”.
Warsztaty prowadzą: Tymoteusz Onyszkiewicz, nauczyciel jogi, zarówno w jej aspekcie fizycznym (hatha joga), jak i filozoficznym i psychologicznym (joga darśana), a także instruktor japońskich sztuk walki, ju-jitsu i karate shotokan. Liliana Dorota Celmer, instruktorka i propagatorka jogi czas.najoge.pl, zafascynowana ruchem w jego fizycznym i psychicznym aspekcie, będąca także masażystką oraz instruktorką pilatesu.
Na warsztatach będzie można kupić książkę Tymoteusza Onyszkiewicza „Cienie na wietrze, esej o jodze, tantrze i medytacji.”
Miejsce warsztatów to piękna przestrzeń lasjoga.pl położona w zacisznym miejscu wśród drzew w Zalesiu Górnym. Cena warsztatów: Pełen warsztat (dwa dni, po 3 godziny każdy) – 180 zł. Jeden dzień (3 godziny, sobota lub niedziela) – 100 zł. Płatność na miejscu przed warsztatem gotówką lub kartą. Liczba miejsc ograniczona ze względu na Waszą wygodę i bezpieczeństwo. Zapraszamy serdecznie 🙏🧘♀️
Od dawna moim pragnieniem była praca z energią, ale nie sądziłam, że będzie to miało miejsce w kontekście masaży. Życie plecie niespodziewane historie..
Lomi lomi nui po prostu musiało mi się przydarzyć.
Już podczas kursu zrozumiałam, że lomi będzie moim dopełnieniem, pamiętam ten poranek, gdy zmęczona, przebodźcowana nadmiarem dotyku i ogromu informacji zaczęłam łączyć różne fakty z przeszłości z tym, czego właśnie doświadczałam podczas nauki lomi.
To było jak olśnienie, moje synapsy oszalały, nagły przepływ informacji łączący dawną ja z teraźniejszymi zdarzeniami.
Poczułam jak wszystko zaczęło się układać, to tak, jak by lomi było tym jednym brakującym puzzlem w układance. Myślę, że tak właśnie się dzieje, gdy wkroczymy na właściwą życiową ścieżkę. Wszystko co robiłam w życiu było różnymi luźnymi zdarzeniami, teraz ten kurs połączył jedną klamrą całość moich życiowych doświadczeń. Trudno to wyrazić, ale tak właśnie się stało.
Joga wspaniale połączyła mnie z samą sobą, dała mi poczucie własnej wartości, zdrowe i sprawne ciało, nowy sposób życia, spokojny umysł i pewnego rodzaju przewodnictwo.
Pragnęłam być nauczycielem, sprawiać, aby inni mogli poczuć to samo, ten komfort bycia zdrowym i silnym na zewnątrz i wewnątrz siebie. Tak się stało, wciąż się to dzieje, uwielbiam to i chyba nigdy nie przestanę,ale rozwój się nie kończy, wciąż można być lepszą wersją siebie.
Teraz nie tylko patrzę na swoich uczniów jak jogin, ale mam poczucie co niesie ze sobą dotyk lomi, miękkie ruchy tego masażu przenoszą się na miękkość mojej oceny, na wiedzę o ciele i ruchu. To wszystko, co wyniosłam ze szkół, z niezliczonych godzin nauki anatomii, z wieloletniej pracy w szpitalu, z obcowania z pacjentami i ich chorobami, opatrzenie z tomografią , rezonansem i rtg. z tego wszystkiego mogłam czerpać w obecnej pracy nauczyciela jogi. Oczywiście, że zauważałam i doceniałam te zależności. Jednak nagle poczułam, że nawet mało znaczące sprawy, których niegdyś doświadczyłam teraz także wpisują się w nowe zrozumienie tego, że były potrzebne, że doprowadziły mnie do dziś i mają znaczenie.
Każdy z nas kroczy swoją ścieżką zbierając doświadczenia, które z czasem procentują wiedzą dając nam coraz większą mądrość i zrozumienie. Wiemy o tym wszyscy, a jednak niezwykle jest poczuć ten moment, gdy to staje się tak bardzo przejrzyste , tak oczywiste.
Czułam niemal od zawsze, że wszelkie zdarzenia w moim życiu nie są przypadkowe, a mimo to nie zdawałam sobie sprawy jak mogłyby się ze sobą łączyć. Kurs lomi pozwolił mi to zrozumieć, to wielkie wydarzenie, które zmieniło mnie wewnętrznie.
Najprościej stwierdzić, że nabrałam dystansu do życia.
Jestem wdzięczna przestrzeni i sobie za to, że podążyłam tą drogą.
Oczywiście mam nadal swoje ludzkie życiowe problemy, ale łatwiej mi się żyje w nowej odsłonie siebie.
Lomi otworzyło mi zrozumienie na przepływ i pracę z energią drugiej istoty.
Po wykonaniu pierwszego samodzielnego masażu już we własnej praktyce, nie mogłam dojść do siebie przez trzy dni! Nie rozumiałam co się dzieje i nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Osłabienie wciąż towarzyszy mi po wykonaniu lomi, ale teraz rozumiem ten proces i radzę z nim sobie. To właśnie wejście w energię drugiej osoby, taka bliskość, dotyk i otwartość pomiędzy masażystą a osobą masowaną, jest głębokim doświadczeniem dla obydwu stron. Trzeba uważać, aby nie wpaść w układ typu: dawca-biorca. Tak właśnie mi się zdarzało na początku praktyki, to stąd wynikało moje zmęczenie. To mi się czasem jeszcze przytrafia, ale świadomość pomaga.
Nie zmienia to faktu, że uwielbiam wykonywać masaż lomi lomi nui i wolę go dawać niż brać, ale uważam już na to, aby być w równowadze, aby nie oddawać wszystkich swoich sił witalnych, ale żeby też czerpać dla siebie.
No i nawet w tym tekście pięknie połączyła mi się joga z lomi, bo przecież kwintesencją jogi jest bycie w równowadze.
Całkiem od niedawna wykonuję też masaż twarzy wg. metody japońskich mistrzów.
To piękna praktyka, która przyszła mi znacznie łatwiej bo joga i lomi mnie wspierały.
Masaż kobido jest uznawany za najtrudniejszy na świecie, cieszę się więc, że życie tak pięknie to ułożyło. Bo przecież to nie jest przypadek, iż najpierw byłam w zuchach samarytanką, potem szkoła medyczna, potem praca w szpitalu, joga.. nauczyłam się bycia masażystką i każda kolejna umiejętność w tej dziedzinie będzie wypadkową poprzednich zdarzeń. Zachwyca mnie zauważanie takiego sensu życia.